Kładziesz się, wkładasz słuchawki, uruchamiasz odtwarzacz, zamykasz oczy. Słyszysz łagodny szum, gdzieś w głębi cos delikatnie faluje. Odprężasz sie, ciało szybko wchodzi w stan relaksu. Falowanie odrobinę sie zmienia, ale na to juz nie zwracasz uwagi. Zasypiasz. Po - wydawałoby sie - krótkiej chwili - budzą cie wysokie, falujące tony. Minęło pół godziny, nagranie kończy się. Powoli wracasz do „tu i teraz”. Masz teraz więcej energii do życia i pracy, czujesz sie wypoczęty i zrelaksowany. Tak mogłaby wyglądać twoja pierwsza przygoda z nagraniami synchronizującymi prace półkul mózgowych. Tak tez w praktyce wygląda jedno z podstawowych zastosowań tej technologii: wspomaganie relaksu, snu i odpoczynku.

Jak to działa?

Pracujący mózg wytwarza sygnały elektryczne, które można zapisać za pomocą aparatury zwanej elektroencefalografem. Powstały zapis – elektroencefalogram – w skrócie EEG – jest cennym narzędziem diagnostycznym w neurologii i psychiatrii. W zapisie EEG zdrowego człowieka daje sie wyróżnić kilka charakterystycznych rodzajów fal, których występowanie i proporcje zmieniają sie w zależności od stanu, w jakim znajduje sie badana osoba. W stanie normalnego czuwania dominują fale beta. Maja one dość wysoka – jak na fale mózgowe – częstotliwość, przekraczająca na ogół 15 Hz (Hz jest jednostką częstotliwości, oznaczająca jedno drganie na sekundę). Podczas relaksu, przy zamkniętych oczach, dominują fale alfa o częstotliwości około 10 Hz. W stanie przejściowym miedzy snem a jawa, gdy zewnętrzny świat zaczyna sie rozpływać, pojawiają sie fale theta, których częstotliwość wynosi około 7 Hz, zaś podczas głębokiego snu dominują fale delta o częstotliwości poniżej 4 Hz. Powyższy opis tej oczywiście uproszczony – fale mózgowe tak naprawdę zawsze są mieszaniną różnych czestotliwosci, co wiecej – kazda czesc mózgu na ogół pracuje własnym rytmem i zapis, dokonywany z pomoca kilkudziesieciu elektrod rozmieszczonych na całej głowie, różni sie w zalezności od tego, z której czesci mózgu pochodzi.

Większość nagrań synchronizujących półkule mózgowe wykorzystuje zjawisko zwane dudnieniami różnicowymi. Zachodzi ono, kiedy każde ucho słyszy dźwięk o nieco innej częstotliwości. Mózg, usiłując złożyć taki sygnał w całość, wytwarza częstotliwość będącą różnicą częstotliwości słyszanych dźwięków i jeśli okoliczności pozwolą, stopniowo, wskutek działania procesów, będących wciąż obiektem badań, dopasowuje do niej rytm swojej pracy. Nagrania wykorzystujące dudnienia różnicowe przeznaczone są do słuchania za pomocą słuchawek, tak, aby każde ucho odbierało przeznaczony dla niego sygnał. Ponieważ słuchanie czystych tonów na dłuższa metę jest przykre i denerwujące, dodaje sie do nich tak zwany różowy szum. Ma on sam w sobie działanie relaksujące i maskuje zarówno dźwięki używane do synchronizacji, jak też i hałasy z otoczenia. Można także użyć jako tła odpowiednio dobranej muzyki lub odgłosów natury, takich jak szum morza lub śpiew ptaków.

Do czego to jest?

Kiedy mózg pod wpływem dudnień różnicowych zaczyna pracować z częstotliwością charakterystyczną dla pewnego stanu świadomości, osoba słuchająca takiego nagrania może łatwo w taki stan wejść i go utrzymać. Ciekawym przykładem jest stan, w którym dominuja fale theta – pośredni między jawą a snem. Utrzymanie go jest trudne – człowiek w stanie theta ma tendencję albo do zaśnięcia, albo do obudzenia się. Nagranie zawierajace fale theta może ułatwić utrzymanie się w tym medytacyjnym stanie. Innym zastosowaniem jest wspomaganie snu – z pomoca fal delta – lub relaksu, kiedy nagranie zawiera czestotliwosci z zakresu fal alfa.

Zaawansowane badania nad technologią takich nagrań prowadzone są w USA w Instytucie Monroe (The Monroe Institute, w skrócie TMI). Załozyciel Instytutu, Robert Monroe, był właścicielem kilku stacji radiowych, a jego instytut badawczy, będący poprzednikiem dzisiejszego TMI, prowadził prace nad zastosowaniem dźwieków do wspomagania snu. Być może własnie słuchanie eksperymentalnych nagrań było czynnikiem, który wyzwolił u Roberta Monroe spontaniczne doświadczenia przebywania poza ciałem – OOBE. Instytut Monroe opracował i opatentował technologię zwaną Hemi-Sync, która łączy dudnienia różnicowe, prowadzenie słowne i inne rodzaje bodźców dźwiękowych w celu wywoływania i podtrzymywania rzadko spotykanych stanów świadomości, takich jak OOBE, świadomy sen, a także takich, których osiągania uczą się adepci różnorodnych technik medytacyjnych. Aby móc opracować tego rodzaju dźwięki, ochotnicy, mający zdolności do osiągania takich stanów, poddawani byli badaniom EEG, a zmierzone w ten sposób częstotliwości stawały się podstawą opracowania nagrań, ułatwiajacych osiąganie podobnych efektów przez ich słuchaczy. Po kilkudziesięciu lat prac badawczych powstały w Instytucie Monroe serie nagrań, wspomagających rozwój osobisty, rozwój duchowy, osiąganie różnych konkretnych celów osobistych, wspomaganie osób umierających i ich bliskich. Poza TMI, w USA działa także wiele innych firm, mniej znanych w Polsce, wydających nagrania pod różnymi znakami firmowymi, takimi jak HoloSync czy Brain Sync. W Polsce, w latach '90 kilkanaście tytułów z serii Synchro-Theta wydał Lech Emfazy Stefański. Są to nagrania przeznaczone do medytacji; jedno z nich – pod tytułem „pigułka nasenna” - służy do wspomagania snu.

Dla kogo to nie jest?

Nagrania Hemi-Sync i im podobne stanowią sobą delikatne bodźce, które nie zadziałają bez współpracy słuchacza. Nagranie nasenne zadziała tylko wtedy, gdy ten, kto go słucha, położy się spokojnie, zamknie oczy i będzie chciał zasnąć; nagranie relaksujące, słuchane przez bardzo zdenerwowaną osobę na ogół tylko zdenerwuje ją jeszcze bardziej. Dlatego w wiekszości przypadków są one bezpieczne a ich słuchanie nie grozi negatywnymi konsekwencjami. Wyjątek stanowią osoby chore na epilepsję, u których dodatkowy bodziec zawarty w nagraniu może wywołać napad drgawek. Ostrożnie i najlepiej w porozumieniu z lekarzem powinny stosować tego rodzaju nagrania chorzy psychicznie – mogą one stanowić dla nich dużą pomoc, ale także czynnik, wyzwalający nasilenie choroby. Nie jest także polecane słuchanie tego rodzaju nagrań po alkoholu lub narkotykach – nikt nie przeprowadzał badań nad skojarzonym działaniem takich czynników.

Skąd to wziąć?

Najlepiej kupować oryginalne produkty ze sprawdzonego źródła. Nagrania Hemi-Sync można zamówić w polskich sklepach ezoterycznych; inne dostepne sa bezpośrednio u ich producentów. Nie polecam ściągania tego rodzaju nagrań z pomoca sieci p2p - poza tym, ze jest to nielegalne, tak naprawdę nie wiemy, co ściągnęliśmy i jakiej obróbce oraz kompresji zostały te nagrania poddane przed udostępnieniem w sieci. Nie polecam także ściągania - ani kupowania - nieznanego pochodzenia nagrań niesłusznie (jako że nie pochodzą z Instytutu Monroe) określanych jako Hemi-Sync. Moga one albo po prostu nie działać – albo - na skutek nieprofesjonalnego wykonania - spowodować podenerwowanie, obniżenie samopoczucia i zniechęcić do dalszego używania tej technologii.

Prócz gotowych nagrań dostępnych na płytach CD istnieją też programy komputerowe, dzięki którym można stworzyć nagranie synchronizujące we własnym zakresie. Produkowane są również urządzenia zwane "Mind Machine" generujące w czasie rzeczywistym zaprogramowane wcześniej sekwencje dźwieków, a także bardziej zaawansowane urządzenia korzystające z efektu biologicznego sprzężenia zwrotnego – ale o tym w nastepnych częściach.

Artykuł ukazał się w czasopiśmie „Adremida” nr 1 (1) z grudnia 2011 roku